Wataha Wschodu

Żyjemy na wschodzie...
Gdy się budzisz pierwsze co widzisz to wschód. Tu, gdzie Słońce wschodzi żyje nasza wataha. Dla nas liczą się tylko dwie sprawy: walczyć po rycersku i mówić prawdę. Zasady te są starsze niż nasza wataha. Po śmierci Króla Niedźwiedzia zabito jego synów - nie córki. To one nauczyły nas tych dwóch pradawnych zasad. Obowiązują one po dziś dzień. Szczeniętom wpajamy do głów, że kłamstwo nie popłaca, chyba, że chodzi o wierność watasze. Wtedy można skłamać. Rycerskość to u naszych basiorów główna cecha. Oni lubią takie zabawy jak ratowanie wader w potrzebie. Podczas walk mają prawdziwie szlachetną postawę.

Każdy może tu być...
Nasze tereny zajmują mniej więcej taką samą powierzchnię co tereny watahy zachodu. Jednak od niedawna to jedyne w czym jesteśmy podobni. Wieki temu watahy wschodu i zachodu dostali bliźniacy. Lecz zachodni popełnił błąd Króla Niedźwiedzia i stworzył prawo przejęcia stanowiska. Szybko stracił pozycję. Nasz ród królewski był niezmieniony od zawsze. Podczas głodu zmarła ostatnia Alpha. Tymczasowa Alpha północy (Gilia) obiecała przywództwo waderze Marry. Wataha ma dobre stosunki z innymi. Północnym pozwalamy nawet polować u nas z okazji ślubu. Inni mogą przekraczać nasze granice bez skrępowania. Jedyne czego im u nas nie wolno to polowanie. Zezwala się tylko w okresie głodu. Nasza obecna Alpha troszczy się o każdego. Pozwala każdemu dołączyć do watahy i spełnia wszystkie możliwe prośby.

Konie to nasze ofiary...
Jesteśmy ideałami? Nie... Każda wataha formowała swój charakter, nasza też. Nikt nie powie, że na wschodzie żyją same ideały, bo idealni nie jesteśmy. Różne wilki żyją w naszej watasze i nikt nie wie, kto jest bardziej dobry, a kto bardziej zły. Nawet Król Zły zakazywał polowań na konie, a my? Dajemy okazję na takie polowanie każdej młodej parze od nas i z północy.















O watasze
~~~~~~~~~~~

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz